Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 sierpnia 2025 09:51

Czas na przebudzenie a Polonia najlepiej rozwija się w Polsce.

CYPRIAN NORWID: Bóg jeden wie, ile krzywdy i nędzy bierze się z nieuznania tej części społeczeństwa polskiego, którą jest Emigracja. Nieuznania, nie czynienia nic, aby ją przywrócić krajowi. Jakbyśmy już do niczego krajowi nie byli potrzebni. [Według dramatu Kazimierza Brauna “Powrót Norwida”]
  • Źródło: Goniec.net
Czas na przebudzenie a Polonia najlepiej rozwija się w Polsce.

Na przełomie czerwca i lipca w Warszawie miały miejsce aż dwa wydarzenia poświęcone Polonii. Pierwsze wydarzenie to VI Zjazd Polonii i Polaków mieszkających za granicą a drugie to I Światowy Kongres Edukacji i Nauki Polskiej za Granicą. Oba wydarzenia zostały zaplanowane dość nieszczęśliwie na koniec czerwca i początek lipca (wtedy to ceny biletów lotniczych są najdroższe a bliskość tych wydarzeń pozwala wyciągnąć dość logiczne wnioski, że mogły się one kanibalizować. Zjazd Polonii skrupulatnie zajął się „doborem uczestników” i do końca nie było wiadomo, kto został zakwalifikowany a kto nie. Nie bardzo wiadomy był także program Zjazdu. W przeciągu kilku ostatnich lat ilość organizacji, fundacji, stowarzyszeń zajmujących się w kraju Polonią przeżywa renesans. Trudno jednak dopatrzeć się w radach nadzorczych czy programowych rzeczywistych reprezentantów Polonii. Polska jest chyba jedynym krajem, w którym powstają takie organizacje. Inne kraje, które posiadają liczne diaspory, współpracują z nimi za pomocą swoich placówek dyplomatycznych, komunikują się z nimi a także przekazują granty na działalność. Za tym wszystkim idzie rozwój etatyzmu i przerost biurokratycznych procedur, które nie są zgodne z procedurami w krajach zamieszkania Polonii. Od kilku lat jako redaktor Kuryera Polskiego nie mogę wytłumaczyć swojej amerykańskiej księgowej, dlaczego w Polsce rozliczanie grantów można tylko porównać ze cyrkowym skokiem przez kilka rozpalonych poręczy. Ale radosna twórczość ludzi, którzy nigdy nie mieszkali za granicą właśnie polega na tym, że oni wszystko wiedzą najlepiej.

Początki współpracy rządu II RP z Polonią.

Przypominam tylko, że problem traktowania Polonii z góry i uczenia jej patriotyzmu sięga jeszcze rządów sanacyjnych, gdzie w trakcie II Światowego Zjazdu Polaków z Zagranicy 5 sierpnia 1934 r. w Warszawie grupa 40 delegatów i organizacje z USA nie wstąpiły do Światpolu organizacji skupiającej organizacje polonijne. Wtedy celem Zjazdu było założenie takiej organizacji i prowadzenie polityki zagranicznej rządu sanacyjnego przez organizację Światpol. Rządowi RP bardzo zależało na spójnej polityce zagranicznej. Dlaczego Polonia amerykańska odmówiła uczestnictwa w Światpolu? Powód był oczywisty: żadna organizacja amerykańska jakim były polskie organizacje polonijne z USA nie mogły być częścią organizacji tworzonych przez rządy powstałe w wyniku zamachu stanu jaki miał miejsce w 1926 roku w Polsce. Fakt ten wtedy został pominięty w radosnej działalności Światpolu. Zmarnowano więc lata po uzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r., gdzie władze państwowe II Rzeczypospolitej prowadziły politykę sprzyjającą polskiej emigracji. Sytuacja ulega jednak dużej zmianie po 1926, w którym sanacja dochodzi do władzy w Polsce. Jak pisze profesor Wojciech Skóra, polski historyk z Akademii Pomorskiej w Słupsku, opieka nad Polonią i obywatelami polskimi w USA uległa pogorszeniu względem lat dwudziestych, bowiem w 1922 roku działało w Stanach Zjednoczonych 6 placówek konsularnych a w latach trzydziestych tylko 3 w Chicago, Pittsburghu i Nowym Jorku, oraz ambasada w Waszyngtonie. W handlu zagranicznym Polski Stany Zjednoczone były w 1935 roku trzecim partnerem pod względem wielkości wymiany (po Wielkiej Brytanii i Niemcach). Jak na największą potęgę gospodarczą, zamieszkiwaną przez 126 milionów obywateli (w tym niemal 4 miliony Polonii), było to zdecydowanie za mało. Tyle samo konsulatów posiadała wówczas Polska we Włoszech. Przypomnijmy, że ponad 22. 000 tysięcy ochotników z Ameryki, którzy jak to wojsko spod Giewontu usłyszało granie słynnego złotego rogu z „Wesela” Wyspiańskiego, przybyło zza oceanu bić się za wolną Polskę. 70 tysięczna „Błękitna Armia” gen. Hallera była, jak na tamte czasy, świetnie wyposażona i wyszkolona. Posiadała 120 czołgów, 98 samolotów, wojska inżynieryjne, instruktorów, kawalerię, artylerię, wojska łączności, 7 szpitali polowych i bardzo wysokie morale żołnierzy. Hallerczycy przywieźli ze sobą do Polski 10.000 koni i amunicję. Dalsze losy Błękitnej Armii, to niestety wyrafinowana gra polityczna Józefa Piłsudskiego. W czerwcu 1919 r. gen. Hallera pozbawiono dowództwa nad „błękitnymi” co spowodowało, że jego żołnierze poczuli się zawiedzeni i oszukani. Zaczęto wymieniać kadrę dowódczą Błękitnej Armii na lojalnych, legionowych towarzyszy broni. Czarę goryczy przelał rozkaz z 1 września 1919 r. o całkowitym rozformowaniu armii. Poszczególne formacje weszły w skład innych krajowych jednostek wojskowych. Polscy ochotnicy ze Stanów Zjednoczonych zostali zdemobilizowani, co wywołało irytację Polonii amerykańskiej, która od początku finansowała „błękitnych”. Od marca 1920 r. do marca 1921 r. ok. 12 tys. „błękitnych” Hallerczyków odpłynęło statkami do Nowego Jorku. Sytuacja zdemobilizowanych żołnierzy Błękitnej Armii była bardzo zła. Przetrzymywanych w obozach przejściowych Hallerczyków z USA, wychudzonych z początkami tyfusu zaopiekowali się okrętowi lekarze. Sprawę dyskutowano na najwyższych szczeblach amerykańskich władz. Zajął się nią Julius Kahn kongresmen z Kalifornii i kongresmen Kleczka z Milwaukee, Wisconsin. Sprawa powrotu zdemobilizowanych ochotników poruszona została w Izbie Reprezentantów już na początku 1920 roku. Ten polityczny błąd Marszałka na lata podważył zaufanie Polonii amerykańskiej do niego, a po zamachu majowym spowodował nieufność tejże Polonii do władz w Warszawie. Spektakularne działania polskich patriotów w USA na czele z Ignacym Janem Paderewskim, doprowadziły do powstania Herbert Hoover Institution and the Organization of the American Relief Effort in Poland (1919-1923). Ta amerykańska rządowa organizacja wraz z innymi organizacjami takimi jak Polsko-Amerykański Komitet Pomocy Dzieciom, przekazała do Polski 250 milionów dolarów. W trakcie dociekań Kuryera Polskiego udało się nam dotrzeć do wyliczeń dr. Aleksandra Rytla (słynnego założyciela Związku Lekarzy Polskich w Chicago) na temat innych zbiórek finansowych dla Polski w pierwszych latach po uzyskaniu niepodległości. Przesłane do Polski na podstawie opracowania dr. Aleksandra Rytla obejmują: Fundusz Narodowy, zbiórki lokalne, paczki żywnościowe, przekazy pieniężne, wpłaty przez konsulaty, pieniądze przesłane przez banki, papiery wartościowe, polska 6% pożyczka. Dolary przywiezione przez powracających emigrantów obejmują kwotę ok 100 milionów dolarów. Dane te dotyczą tylko pierwszych lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, ale musimy sobie zdać sprawę, że strumień dolarów płynął do Polski do września 1939 roku i — wg danych Banku Światowego — transfer ok. 900 milionów dolarów co roku trafia z USA do Polski. Brakuje danych o inwestycjach Polonii amerykańskiej w polską gospodarkę w tym okresie.

Ciąg dalszy można przeczytać na stronie Goniec.net

Autor: Waldemar Biniecki


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Irek LemansTreść komentarza: Redakcja Radia Polonia Winnipeg w pełni popiera te rozmowy i wyrażone w ich trakcie postulaty. Mamy nadzieję, że po latach starań i apeli ze strony mediów polonijnych, nadszedł wreszcie moment, w którym najważniejsze sprawy dla redakcji działających za granicą zostaną potraktowane priorytetowo i doczekają się realnych rozwiązań. Stabilność finansowa, dostęp do informacji, profesjonalna ocena projektów i wsparcie to warunki niezbędne do funkcjonowania rzetelnych, zaangażowanych mediów, które budują więź Polonii z Ojczyzną. Irek Lemans Radio Polonia Winnipeg CKJS 92.7 FMData dodania komentarza: 17.06.2025, 21:14Źródło komentarza: Spotkanie w Senacie RP - przyszłość mediów polonijnychAutor komentarza: I. Golinska - prezes Stow. Polish Sue w W. BrytaniiTreść komentarza: Brawo ! To bardzo ważne aby wspierać media polonijne. Miejmy nadzieję że w końcu zostaną docenione przez nasze Państwo! Państwo potrzebuje naszego doświadczenia i chęci realizacji zadań za granicą dla Polski !🇵🇱Data dodania komentarza: 17.06.2025, 19:08Źródło komentarza: Spotkanie w Senacie RP - przyszłość mediów polonijnychAutor komentarza: Iwona Golińska Polish Sue Association in Great BritainTreść komentarza: Brawo ! To bardzo ważne aby wspierać media polonijne. Miejmy nadzieję że w końcu zostaną docenione przez nasze Państwo.Data dodania komentarza: 17.06.2025, 19:04Źródło komentarza: Spotkanie w Senacie RP - przyszłość mediów polonijnychAutor komentarza: Grzegorz TurskiTreść komentarza: Brawo dla naszego Zarządu ŚSMP za przedstawienie tego o czym wspólnie debatowaliśmy na Forach, jak i podczas rozmów prywatnych. Jako przedstawiciel Express. The Australian-Polish Magazine dziękuje jeszcze raz Zarządowi oraz awansem dziękuję również Senatowi Rzeczypospolitej Polskiej za szybkie przełożenie i wdrożenie nasze postulatów w życie.Data dodania komentarza: 17.06.2025, 18:56Źródło komentarza: Spotkanie w Senacie RP - przyszłość mediów polonijnychAutor komentarza: Teresa SygnarekTreść komentarza: Zosiu, Twoje artykuły trafiają do nas, cenimy Twoje zaangażowanie i Życzymy wytrwałości w tym co robisz!Data dodania komentarza: 17.06.2025, 14:29Źródło komentarza: „Tak właśnie zaczęła się ta historia — niezauważalnie, od lekcji języka polskiego…”– rozmowa z Sofyą ChilingaryanAutor komentarza: Anna Fryc -stowarzyszenie Krakus Madryt.Treść komentarza: Piękne słowa. Miałam okazję poznać osobiście Pana Witolda. Niesamowita osobowość. Jest wielkim przykładem dla nas-wszystkich Polaków poza Ojczyzną.Data dodania komentarza: 29.05.2025, 14:18Źródło komentarza: Polska trwa tam, gdzie bije jej serce – rozmowa z Witoldem Romanem Starża-Kopytyńskim