Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 18:39

Prowokacja gliwicka

Hasło „Babcia umarła” dla rozpoczęcia prowokacji gliwickiej dało początek II wojnie światowej
Prowokacja gliwicka
Radiostacja gliwicka

Autor: domena publiczna

Przed II wojną światową Gliwice leżały po niemieckiej stronie, miasto nosiło nazwę Gleiwitz.Na obrzeżach miasta znajdowała się niemiecka stacja radiowa Sender Gleiwitz zbudowana w latach 30-ych i działająca także po wojnie. W latach 1950-1956 pełniła rolę „zagłuszarki”, utrudniającej odbiór sygnału Radia Wolna Europa. Wieża nadawcza o wysokości 111 m zbudowana jest z solidnego drzewa modrzewiowego i stoi nienaruszona do dzisiaj. Jest to najwyższa wieża nadawcza na świecie i jest wpisana do rejestru zabytków nieruchomych oraz na listę pomników historii.

PRETEKST DO NAPADU NA POLSKĘ

31 sierpnia 1939 r. o godz. 20.00, kiedy jeszcze nie rozległy się salwy oddane przez pancernik Schlezwig-Holstein w kierunku Westerplatte, w Gliwicach doszło do zainscenizowanej przez Niemców prowokacji, która miała być pretekstem do wypowiedzenia Polsce wojny.

Akcja false flag *1 miała pokazać światu, że to Polska jest winna temu, że za chwilę wybuchnie wojna.

Niemiecka akcja była także nastawiona na to, by dać polskim sojusznikom “usprawiedliwienie” do nie udzielenia Polsce pomocy, a nazistów ustrzec przed walką na dwa fronty. Akcją dowodził oficer SS sturmbannführer Alfred Naujocks, a dzień wcześniej Adolf Hitler, na zebraniu z głównym dowództwem Wehrmachtu, obiecał swoim oficerom, że ma w zanadrzu pretekst propagandowy do rozpoczęcia wojny.

Naujocks zebrał ekipę 6 Niemców, m.in. technika radiowego oraz osobę mówiącą czystym językiem polskim. Przed samym atakiem, na rozkaz Himmlera wycofano ochronę radiostacji. O godz. 16 przyszedł rozkaz od SS-Obergruppenführera Reinharda Heidricha: „Babcia umarła” co było sygnałem do rozpoczęcia akcji.

Grupa Naujocksa weszła do radiostacji i sterroryzowała jej załogę. Przez mikrofon padły słowa: Uwaga, radiostacja gliwicka znalazła się w polskich rękach i szybko przygotowano komunikat o „polskiej prowokacji”, który został nadany tego samego dnia o godz. 22.30 przez wszystkie nadajniki niemieckiej rozgłośni Deutschlandsender.

Niemieckie gazety poinformowały dzień później o tym „napadzie”, a Adolf Hitler grzmiał 1 września w Reichstagu, że Polska wywołała wojnę, „Tej nocy po raz pierwszy polscy żołnierze regularnych sił zbrojnych otworzyli ogień na naszym terytorium. Od godziny 4:45 odpowiadamy ogniem.”

PIERWSZA POLSKA OFIARA WOJNY

Pomyślano także o „dowodach”. Były to zwłoki więźniów z obozu koncentracyjnego Sachsenchausen, przeciwników Hitlera. Ubrani w polskie mundury zostali zastrzeleni i pozostawieni na terenie radiostacji, co miało świadczyć o tym, że napadu dokonali Polacy.

Dodatkowo Gestapo przywiozło pod bramę radiostacji aresztowanego dzień wcześniej, a teraz odurzonego zastrzykiem powstańca śląskiego Franza (Franciszka) Honioka, mającego przy sobie dokumenty świadczące o jego polskości. Został zastrzelony, a ciało pozostawione w maszynowni. Była to pierwsza polska ofiara wojny.

Naujocks wyjawił wszystkie szczegóły podczas procesu hitlerowskich zbrodniarzy w Norymberdze w 1945 r., ale nie został osądzony i ukarany.

 

Tekst TERESA SYGNAREK

Zdjęcia: domena publiczna

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze